Lata 50. W Stanach Zjednoczonych nie oferowały kobietom zbyt dużego pola w wyborze życiowego powołania. Pani domu, gospodyni, żona, matka – granice były jasno ustalone. Diane Arbus początkowo idealnie wpisała się w charakterystykę swoich czasów. Później pochłonęła ją fotografia.
W roku 1941 wyszła za mąż za Allana Arbusa – fotografa i początkującego aktora. Urodziła mu dwójkę dzieci, które wychowywała we wspólnym domu. Jej mąż zaszczepił w niej jednak miłość do fotografii. Zaczęła pomagać mu, a później stała się jego równoprawną partnerką także na polu zawodowym. Małżeństwo Arbusów robili głównie sesje zdjęciowe do prestiżowych magazynów kobiecych, m.in. Harper’s Bazaar, Esquire, The Sunday Times Magazine (London), New York Times, Newsweek, Seventeen, Vogue, czy Glamour.
Fotografia dokumentalna inna niż wszystkie
Pod koniec lat 50. wzięła rozwód. W 1955 roku zupełnie zmieniło się jej życie. Zaczęła wówczas studia u słynnej fotografki Lisette Model (właśc. Elise Felic Amelie Stern). Wówczas zmieniła zupełnie swój artystyczny styl. Życie modelek i świat mody zastąpiła fotografią dokumentalną, o której nikt wówczas nawet nie śnił. Oryginalna, odważna, szokująca – Diane Arbus zdecydowanie wyprzedziła swoją epokę.
Niepełnosprawni, zmarli, transwestyci – Diane Arbus pokazuje inną twarz Nowego Jorku
Lisette Model o swojej uczennicy powiedziała: „Hermafrodyci, kaleki, ludzie zdeformowani, zmarli, umierający – nigdy nie odwracała wzroku, co wymagało odwagi i niezależności”. Arbus z inności uczyniła główny temat fotografii. W roku 1967 prace tej artystki znalazły się na zbiorowej wystawie zatytułowanej „New Documents” w Museum of Modern Art W Nowym Jorku. Wywołane zdjęcia osób chorych psychicznie, niepełnosprawnych, bliźniaków syjamskich, karłów, drag queens – szokowały ówczesną publiczność zgromadzoną podczas wystawy. Jej kurator, John Szarkowski powiedział o pracach nowych dokumentalistów „To nowe pokolenie jest zupełnie różne od pokolenia fotografów lat 30. i 40. (jak Margaret Bourke-White, Dorothea Lande, Eugene Smith, Cartier-Bresson), którzy chcieli przyczynić się do przemian społecznych”. Nowe pokolenie nie oczekiwało od sztuki zmiany – raczej poprzez jej język pokazywali swoje bezkompromisowe wizje, krytykowali społeczeństwo, niepokoili. Arbus była w tym środowisku najbardziej radykalna. Andy Warhol powiedział nawet, że poprzez wybór swoich modeli wyprzedziła swój czas.
Lata zmagania się z depresją zakończyły się samobójstwem. Artystka zmarła w wieku 48 lat, zostawiając po sobie zdjęcia autentyczne, bolesne, świeże.