Historia aparatu fotograficznego

Dzisiaj zabieramy Was na krótką lekcję historii, dzięki której dowiedziecie się więcej na temat powstania aparatu fotograficznego, choć momentem przełomowym było wynalezienie kliszy. Musimy się zatem przenieść do 1837 roku, kiedy to dwóch Francuzów zaprezentowało światu swój wynalazek, którzy bardziej przypominał bliżej nieidentyfikowaną srebrną płytkę, która była powlekana światłoczułą emulsją. Z czasem zastąpiono ją szklanym odpowiednikiem.

Leica-II-p1030002Wbrew pozorom, pierwszy model był już dosyć rozbudowany, gdyż posiadał również kamerę (w postaci przenośnego namiotu). Oprócz tego wyposażony był w kasety, obiektyw, przesłony, urządzenia do produkcji sztucznego światła. Największym mankamentem tego sprzętu oczywiście był jego rozmiar. W porównaniu z dzisiejszymi aparatami, różnica byłaby kolosalna.

Przełomem w tej branży był 1897 rok, kiedy za sprawą Francuza Blocha, powstał aparat do zdjęć stereoskopowych. Było to specyficzne urządzenie, w którego skład wchodziły dwa aparaty fotograficzne, wyposażone w obiektywy, które były umieszczone na postawie źrenic oczu człowieka. Nawet takie rozwiązanie nie spełniało wszystkich potrzeba miłośników fotografii, których celem było robienie zdjęć z ukrycia, bez zbędnego noszenia całego sprzętu. Mieli ochotę wejść niezauważeni pośród tłum ludzi, aby wywoływanie zdjęć powodowało uśmiech na ich twarzy, ponieważ otrzymaliby naturalne fotografie, bez sztucznych póz i mimiki.

Dlatego zaczęto eksperymentować, szukano różnych sposobów, aby komfort pracy był jeszcze większy. Ciekawym rozwiązaniem był aparat, który przypominał okrągły zegarek. Jednak wzbudzało to społeczne zainteresowanie, więc cel nie mógł zostać osiągnięty. Z czasem zaczęto chować aparaty nawet w książkach czy kapeluszach, w których specjalnie robiono dziurę. Mistrzem w tego typu produkcji był Mara Mendoz z Hiszpanii. Nie można nie wspomnieć również o aparacie-rewolwerze, który został zaprojektowany przez Alberta Posso dla firmy Enjalbert.

Pozdrawiamy, Inter-foto.com.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *