W każdym zawodzie można spotkać zwroty, które nie są zrozumiałe dla osób spoza branży. Natomiast są powszechnie używane przez tych, którzy daną pracą się parają. Nie inaczej jest w przypadku fotografii. Możemy znaleźć tutaj liczne przykłady żargonu fotograficznego.
Robienie i wywoływanie zdjęć to nie jedyne zajęcia fotografów. Aby zrobić dobrą fotografię, nie wystarczy byle „pstrykacz” i naciśnięcie na migawkę „puszki”, czyli aparatu. Pod uwagę trzeba wziąć takie parametry jak ISO, czas naświetlania czy przysłona. Pierwszy skrót określa wartość, jaką jest czułość materiału światłoczułego. Czas naświetlania to czas zamknięcia przysłony i w zależności od ustawień może wynosić od jednej kilkutysięcznej sekundy do nawet kilku minut. Natomiast wspomniana przysłona to nic innego jak otwór, przez który wpada światło na matrycę światłoczułą. Te trzy zasady są najważniejsze i kierują się nimi zarówno „ślubniacy”, „portreciści”, jak i fotografowie reportażowi. Wszystko natomiast otoczone jest językiem fotograficznym, który zapewne nie jest zrozumiały dla osób, niebędących w temacie.
Każdy zawód ma swoje określenia, więc nie inaczej mogło być w tym przypadku. Fotografia to złożona dziedzina, która sama w sobie zawiera wiele technicznych pojęć i definicji, najczęściej będących kalkami językowi z języka angielskiego. Niektóre z nich zostały przyjęte na gruncie polskim tak, jak tutaj dotarły, inne spolszczono dla uproszczenia wymawiania, a jeszcze inne zastąpiono nowymi określeniami, znanymi tylko i wyłącznie w naszym języku. I w ten sposób wspomniany „ślubniak”, to nikt inny jak fotograf ślubny, „kotlecistą” nazywany jest człowiek zajmujący się wykonywaniem zdjęć zarobkowo i niekoniecznie profesjonalnie. „Szklarnia” to nie zbiór słoików, a obiektywów, które złożone są ze szklanych soczewek. Z kolei owy „słoik” to właśnie zastępcza nazwa obiektywu. W ?fosie? nie pływają krokodyle, ale robią zdjęcia fotografowie koncertowi. W ten sposób nazywana jest przestrzeń pomiędzy sceną a barierkami, za którymi znajduje się publiczność. W „lustrze” nie przejrzymy się, ale z powodzeniem możemy wykonać dobrej jakości fotografie. Tak bowiem mówi się na aparat w typie lustrzanki. Natomiast urządzenie o podstawowych funkcjach to nic innego jak „małpka”.
Pozdrawiamy, Inter-foto.com.pl