Malarz, który był fotografem

Urodził się w 1929 roku w Sanoku. Z tym miejscem związany był do końca życia, mimo iż od 1977 roku mieszkał już w Warszawie. Dziś znany jest przede wszystkim jako malarz. Jego mroczne obrazy widzieli prawie wszyscy w Polsce, a także we Francji (dzięki współpracy z zamieszkałym w Paryżu kolekcjonerem sztuki Piotrem Dmochowskim) oraz w wielu innych europejskich i pozaeuropejskich krajach. Czy jednak wiedzą o tym, w jaki sposób zaczęła się droga artystyczna Zdzisława Beksińskiego?

Wife_portrait_by_Zdzislaw_Beksinski_1956-57

 

Poszukiwanie własnego sposobu wypowiedzi

Jako młody artysta Beksiński zajmował się fotografią. Była to twórczość powszechnie ceniona, o czym świadczą laury na wielu konkursach o międzynarodowej randze. Wiesław Banach – polski historyk sztuki i dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku, gdzie znajduje się galeria autorska Beksińskiego – powiedział, że dorobek fotograficzny Zdzisława Beksińskiego ukazuje artystę niezwykle dynamicznego, poszukującego własnego sposobu wypowiedzi i silnej ekspresji. Przechodził od kpiny z socrealizmu, poprzez quasi-reportaże, różnego rodzaju eksperymenty formalne, szukanie ciekawych i zróżnicowanych faktur, aż do dzieł bliskich surrealizmowi czy ekspresjonizmowi. [1]

Mroczna wyobraźnia Beksińskiego

4385366040_634f0571d3_zPierwszym aparatem Beksińskiego był Icoretta Zeissa. Używał go już w czasach okupacji. Wiele lat później, w czasie swoich studiów inżynieryjnych powrócił do fotografii. Początkowo tematem zdjęć były sanockie krajobrazy oraz dom rodzinny artysty. W tym czasie ulubionymi modelami fotografa byli jego rodzice, a także on sam. Stylizowane autoportrety Beksińskiego (pozował w stroju marynarza, robotnika, detektywa, czy… samobójcy)  stanowią dużą część jego dorobku fotograficznego. Jednak najczęściej fotografował własną żonę. Jej najbardziej popularnym zdjęciem jest „Gorset sadysty”. Fotografia przedstawia ciało modelki obwiązane sznurkiem i sfotografowane przez oparcie krzesła.

Ten pierwszy okres twórczości Beksińskiego był momentem, w którym kształtowała się jego mroczna wyobraźnia. Motywy śmierci, grobów, krzyży, samotności, świec, przerażonej twarzy, dramatycznych, często karykaturalnych gestów – wszystko to możemy zaobserwować w fotografiach artysty.

Chociaż sam Beksiński mocno odcinał się od tej części twórczości (zresztą bardzo długo zajęło mu także docenienie własnych obrazów), dziś krytycy i akademicy oceniają ją bardzo wysoko.

  1. Beksińskiego świat wizyjny, w: Zdzisław Beksiński, Bosz, Olszanica, s. 5.

Pierwsze zdjęcie opublikowane w artykule to: Fotografia bez tytułu autorstwa Zdzisława Beksińskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *